
Jak zapewne wiecie Karinka 1 września przekroczyła szkolny próg i została uczennicą :)
Jednak dopiero 22 października pełnoprawnie stała się pierwszoklasistką. Tego właśnie dnia odbyło się w jej szkole Pasowanie na Ucznia.
Cukrzyca ani trochę w niczym nam nie przeszkadzała :)
Już dzień wcześniej zabrałyśmy się za przygotowanie odpowiedniego stroju (dla wszystkich członków rodziny) i zakręcenie papilotów na włosach Kariny - tak tak moje dziecko całą noc spało z wałkami :P
Rano wstaliśmy o 7-ej by o 8-ej być już w szkole gdzie trzeba było przygotować klasę na małe "after party" ;). Dzieciaki w tym czasie gdy mamy podjadały pyszne ciasta :P miały ostatnią próbę :)
O 9-ej zaczęło się 1,5 godzinne przedstawienie - naprawdę jestem mega dumna z wszystkich dzieci że tak potrafiły się zorganizować :)
Były piosenki, wierszyki a nawet tańce.
Po części artystycznej dzieciaki dumnie podchodziły do Pani Dyrektor która ogromnym ołówkiem pasowała ich na uczniów :)
Ale największą niespodzianką dla nich był ogromny tort.
Trzeba było jeszcze za pozować do zdjęcia klasowego i można było zmykać do klasy gdzie czekały pyszne ciasta, babeczki itp :)
Dzieciaki zasłodziły się maksymalnie - w zasadzie tortu już nie mogły w siebie wcisnąć :P i chyba została nim obdarowana reszta uczniów ze szkoły (taki był duży) :D
Karinka też wcinała wszystkie słodkości - a cukry cały dzień były super :) (mimo że insulina tak trochę na oko była podawana) :)
A i najważniejsze (Karinka kazała dopisać) -w tym dniu nie było lekcji :P i po całej imprezie można było iść do domu .
A teraz krótka fotorelacja :
Jednak dopiero 22 października pełnoprawnie stała się pierwszoklasistką. Tego właśnie dnia odbyło się w jej szkole Pasowanie na Ucznia.
Cukrzyca ani trochę w niczym nam nie przeszkadzała :)
Już dzień wcześniej zabrałyśmy się za przygotowanie odpowiedniego stroju (dla wszystkich członków rodziny) i zakręcenie papilotów na włosach Kariny - tak tak moje dziecko całą noc spało z wałkami :P
Rano wstaliśmy o 7-ej by o 8-ej być już w szkole gdzie trzeba było przygotować klasę na małe "after party" ;). Dzieciaki w tym czasie gdy mamy podjadały pyszne ciasta :P miały ostatnią próbę :)
O 9-ej zaczęło się 1,5 godzinne przedstawienie - naprawdę jestem mega dumna z wszystkich dzieci że tak potrafiły się zorganizować :)
Były piosenki, wierszyki a nawet tańce.
Po części artystycznej dzieciaki dumnie podchodziły do Pani Dyrektor która ogromnym ołówkiem pasowała ich na uczniów :)
Ale największą niespodzianką dla nich był ogromny tort.
Trzeba było jeszcze za pozować do zdjęcia klasowego i można było zmykać do klasy gdzie czekały pyszne ciasta, babeczki itp :)
Dzieciaki zasłodziły się maksymalnie - w zasadzie tortu już nie mogły w siebie wcisnąć :P i chyba została nim obdarowana reszta uczniów ze szkoły (taki był duży) :D
Karinka też wcinała wszystkie słodkości - a cukry cały dzień były super :) (mimo że insulina tak trochę na oko była podawana) :)
A i najważniejsze (Karinka kazała dopisać) -w tym dniu nie było lekcji :P i po całej imprezie można było iść do domu .
A teraz krótka fotorelacja :